Można się tego wypierać, można unikać tematu – nie zmienia to jednak faktu, że kobiety lubią patrzeć na kochających się mężczyzn. Według szacunków, popularnego PornHuba odwiedza dziennie 115 milionów gości. Jedna trzecia z nich to właśnie kobiety, szukające erotyki gejowskiej. Jak twierdziły kobiety, pytane o opinię przez NBC News, ta forma erotyki przemawia do nich bardziej, ponieważ, w przeciwieństwie do tradycyjnej, kamera skupia się w nich na tym, co panie lubią najbardziej – męskim ciele. Dla wielu kobiet, standardowa erotyka zbyt często ucieka też do terytoriów męskich fantazji i ukazywania wyższości, dominacji nad partnerką. Nie dziwi wiec fakt, że odbiło się to też na przemyśle książkowym. Obecnie, sporą część literatury o tematyce LGBTQ piszą właśnie heteroseksualne kobiety.

Baba z przyrodzeniem, czyli jak kobiety widzą gejów

Jak twierdzą sami trans- i homoseksualni czytelnicy, książki pisane przez takie autorki zupełnie nie oddają tego, jak zachowuje się prawdziwa społeczność, reprezentująca mniejszości seksualne. Kobiety chcą bowiem przystojniaków, którzy będą się regularnie ze sobą kochać, jednocześnie reprezentując stereotyp zniewieściałego „przyjaciela kobiety”, który panie wydają się bardzo lubić. Chodzi tu bowiem nie tyle o realistyczne ukazanie geja, a po prostu o kobiecy punkt widzenia.

Zapomnijmy tu zatem o problematyce takiej, jak przemoc domowa czy adopcja. W pisanej przez kobietę książce o tematyce homoseksualnej będziemy mieli obraz mężczyzny, na którego przelewane są kobiece charakterystyki, ponieważ autorka nie wie lepiej. Jak głosi motto, „Nie zabieraj się za porywanie na postęp w literaturze o środowisku, do którego sam nie należysz”. Dobry pisarz potrafi wcielić się w różne punkty widzenia. Na tym polega samo piękno literatury. Używanie homoseksualizmu przez żeńskie autorki to jednak nic innego, jak irytujące ukazanie grupy już i tak mocno piętnowanej i obarczonej krzywdzącymi stereotypami, w celu samego nasycenia się nierealnymi fantazjami.

Sytuacje takie zdarzają się w każdym kraju. W samej Japonii, spory odsetek mangaków, parających się gatunkiem yaoi, czyli romansu męskiego, stanowią nie tyle geje, co heteroseksualne kobiety. Jak widać, wszyscy lubimy ostrzejsze fantazje.